.avatar-image-container, .avatar-image-container img { max-width: 50px !important; width: 50px !important; max-height: 50px !important; height: 50px !important; padding: 0 !important; border: 0px; -webkit-border-radius: 999px; -moz-border-radius: 999px; border-radius: 999px; } .avatar-image-container{ border:3px solid #fff !important; -webkit-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; -moz-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; box-shadow: 0 1px 2px #BBB; }

wtorek, 25 lutego 2014

SZCZOTKA NAD SZCZOTKAMI - TANGLE TEEZER !!

Hej!


Pewnie już ją wszyscy znają i nie trzeba jej już nikomu przedstawiać..
Po prostu hicior urodowy internetu..
...Tangle Teezer.



Gadżet ułatwiający codzienne rozczesywanie włosów.
Fenomen szczotki polega na miękkich, sprężystych igiełkach
o dwóch różnych długościach, ułożonych naprzemiennie.
Igiełki, o których mowa sprawiają, 
że nawet najbardziej skołtunione włosy możemy z łatwością rozczesać..
..A przynajmniej to obiecuje nam Producent.

Ale czy rzeczywiście tak jest?

Szczotkę mam od 12 grudnia, jednak myślę,
że można co nieco o niej powiedzieć!
Niestety (a może 'stety'..), ja również jestem nią zachwycona.. :)




obietnice Producenta

Takiej szczotki jeszcze nie było!
Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa,
szczotka działa niewiarygodnie delikatnie i skutecznie. 
Szczotka Tangle Teezer dostosowuje się do włosów,

nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie i cicho zapewniając gładkie i lśniące włosy 
w mgnieniu oka. Codzienne szczotkowanie włosów
szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku! 




wygląd


Ja posiadam wersję niebiesko różową - cukierkową.. :)
Kolory są żywe i z czasem wcale nie bledną.
Niebieski pięknie kontrastuje z rzędami różowych  ząbków.
Wszystkie części do siebie przylegają, nic nie trzeszczy.
Moje ząbki są lekko wygięte, ale absolutnie nie wpływa to na 
jakość szczotki, która jest rewelacyjna.



cena i dostępność

Niestety trudno jest je kupić stacjonarnie,
ale wiem, że w niektórych sklepach fryzjerskich są one w sprzedaży.
Ja moją kupiłam na tej stronie i zapłaciłam 28.40zł.


moja opinia

Według mnie jest to najlepsza szczotka jaką kiedykolwiek
miałam okazję wypróbować!
Nie szarpie nawet skołtunionych pasm,
ładnie je wygładza.
Uwielbiam 'funkcję masażu' :)
Jest dla włosów delikatna, nie elektryzuje ich (!)
Moja siostra ma włosy bardzo kręcone 
i Ona też uważa, że szczotka jest rewelacyjna.
Bardzo fajny jest też kształt szczotki,
który rzeczywiście dopasowuje się do głowy.
Mimo braku rączki, nie spadła mi jeszcze ani razu. :)





Miałyście już z nią do czynienia? 






niedziela, 23 lutego 2014

SZAMPON BABYDREAM - SUPER ODKRYCIE ?



Hej!


Przychodzę dzisiaj z recenzją bardzo taniego szamponu dla dzieci z Babydream.
Na wstępie napiszę, że u mnie sprawdza się rewelacyjnie!









Opakowanie

Szampon zamknięty jest w poręcznej butelce,

zamknięcie jest szczelne.




Dostępność i cena

Dostępny jest w Rossmannach i chyba tylko tam..
Jeśli chodzi o cenę to jest rewelacyjna, 5zł !!
(za 250ml)




Obietnice Producenta

Delikatnie i dokładnie oczyszcza skórę głowy i pielęgnuje włosy niemowlęcia.
Proteiny pszenicy zapobiegają elektryzowaniu się włosów.
Szampon może być także stosowany do codziennej pielęgnacji włosów przez dorosłych.
Produkt zawiera rumianek i pantenol.
Nie zawiera barwników i konserwantów oraz składników pochodzenia zwierzęcego.





Skład

Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine,
Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate,
Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid,
Chamomilla Recutita Extract, Parfum.



Omówienie składu

Lauryl Glucoside
Substancja łagodna dla skóry, łagodzi ewentualne drażniące działanie
wywołane przez anionowe substancje powierzchniowo czynne na skórę.
Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów;
umożliwia powstanie emulsji.

Cocamidopropyl Betaine 
substancja pianotwórcza, usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów.

Coco-Glucoside 
substancja myjąca, składnik umożliwiający powstanie emulsji.

Glyceryl Oleate 
emolient, ma działanie nawilżające, utrzymujące wilgotność.

Sodium Lactate 
substancja nawilżająca.

Triticum Vulgare Germ Extract 
ekstrakt z kiełków pszenicy.

Panthenol 
hydrofilowa substancja nawilżająca.

Glyceryl Caprylate 
emolient, tworzy na powierzchni włosów warstwę okluzyjną (film), umożliwia powstanie emulsji.

Lactic Acid 
humekant, substancja nawilżająca, zapobiega wysychaniu kosmetyku.

Chamomilla Recutita Extract 
ekstrakt z rumianku pospolitego.

Parfum 
zapach.



Konsystencja i zapach

Szampon jest dosyć rzadki,
ale nie wpływa to na jego wydajność w dużym stopniu.
Pieni się w moim przypadku wraz z drugim myciem.
Zapach jest dla mnie przyjemny,
dziecięcy.. :)





Moja opinia

Szampon dobrze 'działa', myje włosy
z oleju, nie ma z tym żadnego problemu.
Nie wyobrażam sobie jednak nie nałożyć odżywki,
bez niej kosmyki są matowe, jakby szorstkie.
Po nałożeniu odżywki ten problem znika.
Produkt ten uważam za hit,
nie dość, że cena jest świetna,
to jeszcze szampon nie zawiera SLS.
Moja skóra głowy jest bardzo wrażliwa.

Większość szamponów ją podrażnia,
z tym natomiast nie było żadnych problemów!
CUDO!
 




czwartek, 20 lutego 2014

MIESIĄC KURACJI RZĘS Z ALTERRĄ !!


Hej!!


Miesiąc temu w TYM poście pisałam o rozpoczęciu kuracji z rumiankową pomadką do ust z Alterry. 

Minął miesiąc i oto jakie efekty zauważyłam:




Rzęsy wyraźnie się wydłużyły, szczególnie te w wewnętrznym kąciku oka i dolne.



Kto z Was widzi różnicę? 



Według mnie efekt po miesiącu stosowania jest całkowicie zadowalający.
Rzęsy już nie wypadają w ogóle - a to był mój największy problem!

Sama zamierzam kontynuować kurację,
tym bardziej, że pomadkę możemy kupić za jedyne 5zł!!

Jak stosuję?

Codziennie wieczorem, po demakijażu - przed samym pójściem spać,
smaruję całe rzęsy pomadką.
Nie robię tego palcami.
Raczej tak jakbym smarowała usta.
W ten sposób aplikuję sporą warstwę produktu,
a ten lepiej działa. Ważne jest aby nałożyć Alterrę
przed samym snem, aby uniknąć łzawienia.
(czasami produkt lubi wejść do oka)

Po miesiącu jestem jeszcze w trakcie 
jednego sztyftu i została mi jeszcze 1/3 produktu.

Ciekawe co będzie za 2 miesiące..? :)












Jesteście ciekawe dalszych efektów? :)









wtorek, 18 lutego 2014

ZAPOWIEDŹ WIELKIEJ RECENZJI --> PACZKA OD PILOMAX



Jakiś czas temu podjęłam współpracę z laboratorium kosmetycznym Pilomax i wczoraj dotarła do mnie paczuszka. Nie mogłam się powstrzymać, musiałam zrobić zdjęcie pięknie zapakowanej przesyłki!
Miałam dużą frajdę wyciągając kosmetyki z pianek.! :)





W środku znalazły się:
* 2 kroki codziennej pielęgnacji: szampon łagodnie myjący włosy (krok 1) i odżywka zawierająca keratynę i skrzyp polny (krok 2)
* 3 kroki regeneracji: szampon oczyszczający (krok 1), maska regenerująca (krok 2) oraz odżywka bez spłukiwania w sprayu o właściwościach chroniących włosy (krok 3)
* kompres z masek (ręcznik zapinany na gumkę i guzik)




Dzisiaj rozpoczęłam dzień od 'codziennej pielęgnacji', a w każdą sobotę będę regenerować moje blond włosy. Zdecydowałam się na raz w tygodniu ze względu na ich niski stan zniszczenia.

Teraz opiszę zastosowanie i obietnice Producenta, a w odpowiednim czasie odniosę się do nich i napiszę pełną  recenzje. c:


Zaczynamy od szamponu i odżywki z zielonej linii. Stosowanych łącznie, w formie kuracji: 
(na podstawie wyników badań)

* Skutecznie i delikatnie oczyszczają, pielęgnują włosy oraz skórę głowy
* Nawilżają włosy i wygładzają ich powierzchnię
* Nadają włosom połysk
* Wzmacniają włosy bez obciążania
* Zapobiegają łamliwości i rozdwajaniu włosów
* Poprawiają ogólny wygląd włosów
* Chronią kolor włosów farbowanych/jasnych



Teraz linia czerwona, regeneracja. Stosowanych łącznie, w formie kuracji:
(na podstawie wyników badań)

* Skutecznie i delikatnie oczyszczają i pielęgnują włosy i skórę głowy
* Nawilżają włosy i wygładzają ich powierzchnię
* Zachowują połysk włosów farbowanych jasnych
* Wzmacniają włosy
* Chronią przed uszkodzeniami spowodowanymi działaniem szkodliwych dla włosów czynników zewnętrznych



Kompres ma na celu lepsze działanie maski bądź odżywki. Dzięki utrzymaniu ciepła, maska działa lepiej i głębiej, poprawiając kondycje włosów i skóry głowy.







Ja już zabieram się do testowania! 

Miałyście już kiedyś styczność z kosmetykami Pilomax (dawniej Pilowax)? :)



poniedziałek, 17 lutego 2014

HAKURO H50s - MAŁE CUDO?



Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką pędzla Hakuro H50s, sławnego flat top(a) do aplikacji podkładu (również mineralnego). Cały haul mogłyście zobaczyć tutaj!  Dzisiaj przychodzę z recenzją.
Czy ten pędzel jest rzeczywiście wart uwagi..? Zapraszam! :)


Zacznę od tego, że aplikuję nim podkłady zarówno płynne, jak i te w musie. Ścięty na płasko (flat top), umożliwia dobre krycie i lepsze połączenie się podkładu ze skórą. Nakładam go ruchem stemplującym, dzięki czemu przedłużam trwałość podkładu, mam wrażenie, że 'wciskam' go w skórę.


Włosie jest idealnie ścięte, żaden włos jeszcze nie zdążył wypaść, a pędzel przeszedł już kilka prań. Nie traci na miękkości, a w dotyku jest po prostu jak wata - super miękki! (Wykonany z włosia syntetycznego) Jeśli chodzi o jego wielkość, długość całkowita wynosi 17cm, a długość i szerokość włosia to 2,2cm i 2,8cm. Trzeba przyznać, że włosie jest bardzo zbite, przez co pędzel nie pije dużo produktu (nakładam go po spryskaniu go odrobiną wody termalnej). Mimo swojego kształtu, bez problemu dociera w takie miejsca jak np. skrzydełka nosa.



Fajnie, że producent pomyślał o osłonce, dzięki której w czasie podróży pędzel nie powinien stracić swojego kształtu i nic z nim się nie stanie. H50s ma też swojego większego brata - H50, którego niestety nie posiadam, a długo zastanawiałam się, po który sięgnąć.. Napisy na trzonku nie ścierają się, choć potraktowane były przeze mnie z początku taśmą przy suszeniu ( na szczęście mam już lepszy patent na suszenie pędzli.. :)



Od kiedy po raz pierwszy nałożyłam nim podkład, nie chcę już nigdy robić tego palcami! H50 dociera w trudno dostępne miejsca, nie tworzy efektu maski i dodatkowo nie jest drogi. Można go dostać w internetowych drogeriach od 25zł. Niestety nie można zakupić go stacjonarnie, ale mam nadzieję, że to się zmieni.. :> Jeśli jeszcze nie próbowałyście, gorąco Was zachęcam! Jak za teką cenę, jestem pewna, że było warto, tym bardziej, że będzie to inwestycja na lata, bo nic nie wskazuje na to, żeby było inaczej! Zgarnia naprawdę wysokie noty na Wizazu link tutaj, co również przekonało mnie do jego zakupu, czego oczywiście nie żałuję!!





Miałyście go kiedyś, próbowałyście?
Dajcie znać! :)



sobota, 15 lutego 2014

PORANNA PIELĘGNACJA TWARZY :)


Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak wygląda pielęgnacja  mojej twarzy rano. Zazwyczaj jest to codzienny rytuał, jednak czasami lubię coś zmienić, wtedy patrzę czy coś zmieniło się na lepsze czy gorsze.
Pełna szczęścia mogę powiedzieć, że stan mojej cery od pewnego czasu się polepsza.. Myślę, że głównym czynnikiem jest brak jakiegokolwiek make up(u) od tygodnia (w poprzednim poście pisałam o mojej operacji kolana). Gdybym nie miała problemów z cerą, na pewno nie malowałabym się, jednak moje zmiany trądzikowe są na tyle widoczne, że ze względów głównie estetycznych zdecydowałam się na ich zamaskowanie. Ok, przechodzimy do pielęgnacji! :)



1. Zawsze jak wstaję, pierwsze co robię to idę do łazienki i sięgam po tonik, który odświeża moją skórę po nocy i pobudza mnie do życia. Używam do tego celu wacika i toniku z Kolastyny do skóry tłustej. Nie mogę jeszcze na jego temat dużo napisać, używam go od niedawna.. :)




2. Następnie myję twarz (jednak warto wspomnieć, że przed tą czynnością myję włosy, o których nie powinno być tutaj mowy, ale warto zaznaczyć, że gdybym myła je przed umyciem twarzy, najprawdopodobniej miałabym na niej pozostałości po szamponie). Miesiąc temu odkryłam w końcu produkt, który sprawdza się u mnie perfekcyjnie! Mowa tu o Effeclar z La Roche Posay. Żel jest bardzo wydajny, dosłownie kropla wystarcza na dokładne umycie naszej buzi! Effeclar pięknie zmywa cały makijaż i przy okazji nie mam uczucia ściągnięcia jak po niektórych żelach. Dla mnie jest to strzał w dziesiątkę!!




3. Podczas suszenia włosów, na twarz nakładam zmniejszający pory i matujący krem z Sephory. Zauważyłam, że jeśli odczeka chwilkę dłużej na mojej twarzy, lepiej działa i buzia jest zmatowiona na wiele dłużej niż normalnie. Jednak pompka wystarcza na pokrycie strefy 'T', według mnie produkt nie jest konieczny, aczkolwiek cieszę się z jego posiadania. Lubię mat.. :)




4. Po około 15 minutach nakładam na całą twarz żel aloesowy z Gorvity polecany przez wiele vlogerek, pięknie nawilża i szybko się wchłania! Warto zaznaczyć, że ten z Gorvity ma idealny skład, a kosztował jedynie 13zł :) Jest wydajny, używam go 2x dziennie od 2 miesięcy i mam go jeszcze ponad połowę! Dostałam go w mniejszej aptece. Serdecznie polecam!





5. Ostatni już punkt to spryskanie twarzy chmurką wody termalnej z Uriage. Jest wspaniała! Tania, wydajna, genialnie i równomiernie rozprowadza wodę przez swój wygodny atomizer, nie psika twarzy strumieniem wody, a tworzy wspomnianą wcześniej chmurkę :) Ma słonawy posmak, przez co mam wrażenie (lub urojenie), że lepiej działa.. Pięknie tonizuje skórę, a przy regularnym używaniu naprawde - efekty są zauważalne!





To wszystko - cała pielęgnacja rano przed makijażem lub po prostu przed wyjściem gdziekolwiek :)
Pytania? Chętnie odpowiem c:

niedziela, 9 lutego 2014

RECENZJA PUDRU BRĄZUJĄCEGO AFRICA OD W7 ♥♥



Przepraszam za kilka dni nieobecności na blogu, niestety nie miałam dostępu do internetu z powodu operacji kolana.. Musicie mi wybaczyć.. ♥ ;)


Dzisiaj mam dla Was recenzje sławnego już bronzera Africa by W7.  Mam go od około miesiąca i po codziennym użyciu mogę już napisać na jego temat co nieco.. :>  Zapraszam!




opakowanie

Produkt zamknięty jest w kwadratowym, estetycznym pudełeczku. W środku możemy znaleźć świetny pędzelek i sam bronzer.



pędzelek

Zazwyczaj w tańszych produktach dostajemy niskiej jakości pędzel: twardy z wylatującym włosiem. Tutaj jednak jest inaczej, pędzel jest bardzo miękki i jak na razie nie wyleciał z niego żaden włos. Przeszedł już kilka prań, a 'miękkość' jest wciąż taka sama. Bardzo dobrze rozciera produkt - czego chcieć więcej? :)




kolor

Tutaj mamy trzy kolory: róż, jasny brąz i zgniła zieleń. Razem dają ciekawy efekt. Od razu trzeba zaznaczyć, że bronzer nie jest matowy, choć nie posiada też chamskich drobinek. W świetle tworzy ładną taflę.








trwałość

Na mojej twarzy trzyma się cały dzień, z tym nie ma żadnego problemu, choć przy aplikacji lubi się osypywać.

dostępność

Z tym miałam jedyny problem.. Słyszałam, że dostępny jest w niektórych sklepach Pepco, jednak w moim mieście są takowe dwa, a w żadnym nie mogłam znaleźć tego właśnie produktu.. :/ Dorwałam go w sklepie Minti Shop, ale jest dostępny w dużej większości internetowych sklepów.

cena

Jak za taki produkt to cena jest rewelacyjna! Kosztował mnie jedyne 13.90zł!



Ogólnie oceniam go 4/5 (stracił punkt za dostępność). Z czystym sumieniem mogę go polecić! :)