.avatar-image-container, .avatar-image-container img { max-width: 50px !important; width: 50px !important; max-height: 50px !important; height: 50px !important; padding: 0 !important; border: 0px; -webkit-border-radius: 999px; -moz-border-radius: 999px; border-radius: 999px; } .avatar-image-container{ border:3px solid #fff !important; -webkit-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; -moz-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; box-shadow: 0 1px 2px #BBB; }

poniedziałek, 24 marca 2014

Nowa pielęgnacja twarzy - rezygnacja z kolorówki..?




Dzisiaj temat, o którym miałam pisać wcześniej,
jednak nie potrafiłam się za to zabrać..
Napiszę dzisiaj o nowości w pielęgnacji
mojej skóry twarzy,
o tym, dlaczego zrezygnowałam z podkładu
i czym go zastąpiłam. 
Zaczynamy! :)



Na sam początek napiszę, że wcześniej
pielęgnacja twarzy była dla mnie tak samo ważna,
jak teraz, jednak dużo się w niej zmieniło..
Niedawno do zmycia makijaży używałam jedynie
płynu micelarnego lub/i żelu do mycia twarzy..
Uważałam to za dobre i myślałam, że to służy mojej skórze,
jednak 2 tygodnie temu spróbowałam pod koniec dnia
zmyć makijaż olejem i od tej pory wszystko się zmieniło..

Moja skóra jest mieszana w strefie 'T',
na policzkach normalna, w kierunku do suchej.
Dodatkowo borykam się z trądzikiem na całej twarzy,
głównie na policzkach i brodzie.
O rozszerzonych porach już nie wspomnę..

miesiąc temu:

teraz:




Postanowiłam zmienić przesuszające żele na oleje,
bo przecież olej najlepiej zmyje oleje.
Teraz po demakijażu moja skóra jest miękka i nawilżona.
Przede wszystkim wszystko jest zmyte, nawet wodoodporny tusz,
który wcześniej był tak trudny do zmycia za pomocą micela..

Używam oleju kokosowego, ekologicznego.
Ma on niesamowite właściwości nawilżające.
Może służyć do pielęgnacji skóry,
ale też do olejowania włosów lub gotowania.
Jest bardzo zdrowy.
To już moje drugie opakowanie!










Jak już zaczęłam inaczej dbać o skórę, 
zaczęłam zastanawiać się nad tym, co może ją zapychać.
Jeśli ma się trądzik, jest to naprawdę spory problem.
Postanowiłam zrezygnować z podkładu 
i zobaczyć jak zachowa się moja skóra,
czy coś się zmieni.
Ciężko jednak pójść do szkoły bez makijażu,
jeśli wcześniej miałam go codziennie.
Zamiast podkładu nakładam teraz puder sypki,
kryjący z Manhattanu, aby nie tylko zakryć 
choć trochę niedoskonałości, ale też zmatowić skórę,
na czym bardzo mi zależało.



Obecnie mój makijaż to baza the Porefessional,
puder Manhattan, brwi, zalotka i tusz.
Jest to dla mnie ogromna zmiana
i już zauważyłam wiele dobrego.
Po pierwsze brak efektu maski, o który tak łatwo.
Dalej, zdecydowanie mniej wyprysków,
moja skóra może oddychać.



Zastawiam się nad kosmetykami mineralnymi,
miałyście z nimi do czynienia?
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?


sobota, 22 marca 2014

Wielka recenzja produktów do włosów Pilomax !!



Hej!


Po 5 tygodniach ciągłego testowania, 
przyszedł czas na recenzje produktów
od laboratorium kosmetycznego Pilomax.
Zawartość paczki tuż po otrzymaniu można zobaczyć tutaj!


Na Facebooku możecie być
na bieżąco, często dodawane są
tam cenne informacje dot. pielęgnacji włosów. link tutaj!
Natomiast na stronie Pilomax możecie
poczytać o ich produktach, znajdziecie tam też ich sklep. link tutaj!

Zacznę może od tego, że codziennie zapisywałam swoje postępy
na osobistym planie działań pielęgnacji od Pilomax.
Całość kuracji na planie trwa 3 miesiące,
jednak moje produkty do pielęgnacji 
zdenkowały w 3 tygodniu
i postanowiłam zrobić to teraz.
Wszystkie produkty są bez parabenów, 
za co ogromny plus!
Moje włosy są dość krótkie,
blond, całkiem zdrowe i nigdy niefarbowane.



Zacznę od linii zielonej,
czyli pielęgnacji włosów farbowanych jasnych.
Produkty stosowałam łącznie.




SZAMPON

Tutaj moje ogromne zaskoczenie!
Starczył mi na dłużej niż odżywka, 
dokładnie 13 myć.
Zapach jest przepiękny, waniliowy, 
(utrzymuje się na włosach).
Ten produkt zmienił całe moje spostrzeżenie na szampony.
Zawsze myślałam, że szampon ma
jedynie myć włosy. BŁĄD!
Ten produkt unormował wydzielanie sebum,
był bardzo delikatny, a jednocześnie
świetnie mył głowę z zanieczyszczeń i olei.
Przez pierwsze kilka dni miałam problem
z pienieniem się szamponu, a raczej brak piany..
Problem jednak minął po kilku użyciach..
Nanosiłam niewielką ilość i ona wystarczała
na umycie całej głowy.
Opakowanie jest wygodne,
nic nie wycieka.
Skład jest na piątkę z plusem!
Nawilża i nabłyszcza,
produkt warty polecenia!


ODŻYWKA


Tutaj wydajność mnie zawiodła,
mimo, że nanosiłam zalecaną ilość produktu,
on skończył się po 10 użyciach.
Pachnie delikatnie, naturalnie..
Opakowanie jest takie samo,
jak w przypadku szamponu - wygodne.
Zauważyłam wygładzenie włosów,
pogrubienie.. raczej nie..
Skład jest dość fajny, 
zawiera keratynę i skrzyp polny.
Rewelacja to nie była,
jednak dla osób z suchymi i matowymi włosami,
myślę, że sprawdziłaby się idealnie!


 Przechodzimy do linii regeneracyjnej - czerwonej,
również do włosów farbowanych jasnych.


SZAMPON

Zapach jest delikatny,
trochę ogórkowy..
Przyjemny, jednak nie utrzymuje się na włosach.
Zawiera pantenol i SLS.
Producent zaleca stosowanie 1-2 razy w tygodniu.
Zdecydowałam się na 1 - sobota była dniem regeneracji.
Szampon bardzo dobrze oczyszczał,
myślę, że to przez zawarty w składnie SLS..
Mam go jeszcze ponad połowę
i zamierzam kontynuować sobotnią rutynę.




MASKA

Pachnie dość intensywnie,
a zapach utrzymuje się na włosach.
Nie potrafię bliżej określić zapachu, jest specyficzny..
Konsystencja jest bardziej płynna.
W składzie zawiera m.in. keratynę,
skrzyp polny, rumian rzymski i hennę.
Stosowałam tylko w dzień regeneracji.
Maska jest silnie nawilżająca,
wygładza włosy i sprawia, że lśnią.
Nie zauważyłam aby zatrzymywała wypadanie.
Nanoszę ją na umyte szamponem, mokre włosy, rozczesuję,
nakładam dołączony turban i zmywam po ok. 10 - 15 minutach.
Produktu mam jeszcze około połowę opakowania,
(po 5 użyciach).




ODŻYWKA BEZ SPŁUKIWANIA

Zapach jest bardzo przyjemny
specyficzny.. Bardzo go lubię!
Ona jako jedyna jest w formie sprayu, 
z bardzo wygodnym aplikatorem.
Mała ilość wystarczy na obfite pokrycie całej długości włosów.
W opakowaniu mamy 100ml odżywki.
W składnie ma m.in. pantenol i witaminę E.
Stosuję ją tylko w dzień regeneracji.
Szczerze mówiąc nie zauważyłam
większego działania tej odżywki na moje włosy..
Producent obiecuje ochronę, nawilżenie i wygładzenie.
Sama maska wygładza i nawilża włosy,
więc być może ten produkt to potęguje..
Odżywka jest bardzo wydajna, mam jej jeszcze 3/4 opakowania!



Dołączony miałam jeszcze turban i grzebień,
z których korzystałam w dzień regeneracji.
Dzięki ciepłu wytwarzanemu przez turban,
maska mogła lepiej, dogłębniej działać.
Dodatkowy plus za materiał, z którego jest zrobiony.
Bardzo miękki i przyjemny, jak wata..




Stan obecny moich włosów oceniam na zdrowe.
Pielęgnacja jest dla mnie szczególnie ważna,
więc bardzo się cieszę, że mogłam wypróbować na sobie te produkty!







Jeszcze raz bardzo dziękuję 
Laboratorium Pilomax za zaufanie!
Myślę, że produkty są godne polecenia!





Próbowałyście któryś z nich?
Dajcie znać!






niedziela, 16 marca 2014

Haul zakupowy !!



Hej!


Po dłuższej nieobecności wracam! :)
Dzisiaj mam Wam do pokazania haul poczyniony
przez ostatnie dwa tygodnie.
Zapraszam!



Ogromnym szczęściem,
udało mi się wygrać słynną bazę z Benefit.
The Porefessional!
Na Fb Glossybox'a często są organizowane
konkursy i akurat padło na mnie! :)
Na recenzję tego produktu poświęcę osobnego posta,
na razie go wciąż testuje.. 





Od zawsze miałam proste rzęsy..
malując je tuszem były wręcz niewidoczne.. :c
Zdecydowałam się na zalotkę z Ellite,
którą kupiłam w Rossmannie za ok 13zł.
Sprawdza się rewelacyjnie!
W końcu oczy się 'otworzyły' i są o wiele większe.
Serdecznie polecam! :)






Niedawno skończył mi się korektor
i długo zastanawiałam się jaki wybrać..
Wybór padł na NYX HD Photogenic Concealer.
Wybrałam kolor CW 02.
01 jest wprost biały! 
Niestety koszt nie był mały, bo 30zł (Douglas).
Było warto..!
Korektor jest bardzo napigmentowany,
pięknie ożywia strefę pod oczami,
nadaje twarzy zdrowy wygląd.
Stosuję go również na wypryski i tutaj
też sprawdza się ok.







Pierwsza szminka..
W Rossmannie była promocja na szminki Rimmel..
Zapłaciłam ok 7zł 
i otrzymałam przepiękny kolor 'Coral Garden', 230.
Jest dość naturalny, choć w moim przypadku
na szczególne okazje.
Nie wysusza ust, choć wykończenie jest matowe.
Polecam!! <3





Oglądając filmiki Red Lipstick Monser,
podglądnęłam puszek z Inglota.
Ewa twierdzi, że do nakładania pudru jest najlepszy.
Postanowiłam to sprawdzić!
Początkowo kupiłam ten biały (również Inglotowski),
jednak nie robił wielkiej rewolucji, a kosztował 6zł.
Dopiero niedawno zauważyłam, że chodzi o ten czarny!
Kupiłam i ten :)
Jedno słowo.. Rewelacja!
Jest miękki, pluszowy i genialnie nakłada puder sypki!
Dla mojej błyszczącej się skóry - ideał!





Ostatnim dzisiejszym zakupem jest podkład Maybelline, AffiniMat.
Kolor to 02 light Porcelain. 
'Dla matowego efektu, formuła podkładu
zawiera mikrogębeczki dla perfekcyjnego, 
naturalnego i matowego wykończenia makijażu'.
Zobaczymy jak się sprawdzi..
Cena była zachęcająca, 
w Rossmannie była promocja i zapłaciłam 18,29zł. 








To tyle z moich zakupów,
miałyście któryś z nich?
Dajcie znać! :)



poniedziałek, 3 marca 2014

ULUBIEŃCY LUTEGO 2014 !!

Hej!



Już marzec, jak ten czas szybko leci..
Teraz byle do lata!
Tymczasem mam Wam do pokazania
ulubieńców minionego miesiąca - lutego.
Rzeczy nie jest dużo, postanowiłam 
zużyć to co mam.
Zapraszam! :)




Jako pierwszy produkt,
a raczej duet to szampon i odżywka 
z serii pielęgnacja od Laboratorium Pilomax.
Nie będę się na ich temat na razie dużo rozpisywać,
recenzja w odpowiednim czasie na pewno się pojawi!
Rezultaty są zniewalające!



Niestety mój żel aloesowy z Gorvity już denkuje,
ale na pewno zawita u mnie kolejne opakowanie!
Jest to jedyny żel/krem, który mi odpowiada..
Jedyny mnie nie zapycha, a genialnie nawilża!
Wchłania się błyskawicznie, a kosztuje niecałe 13zł!
Ma naturalny skład, aloes tuż za wodą na 2 miejscu!
Cudo!




Ulubieńcem od dłuższego czasu jest też 
podkład Rimmel Match Perfection.
Pisałam o nim już naprawdę dużo  (!)
Obszerną recenzję możecie zobaczyć TUTAJ   :)
Choć bardzo mi odpowiada,
chciałabym wypróbować czegoś nowego..
Kryjącego i matującego. Jakieś pomysły? :)





Od jakiegoś czasu preferuję make up - no make up :)
Podkładu najchętniej nie używałabym wcale, 
jednak ze względów estetycznych znajduje się on na twarzy.
Oczy to inna sprawa :) 
Ostatnio często gości na nich 353 mat z Inglota.
Nakładam go na bazę, tusz i gotowe.
Ładny, naturalny kolor!








To tyle, jak widzicie nie jest tego dużo..
Dajcie znać jakie są Wasze ulubione produkty lutego!



Ania