Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak wygląda pielęgnacja mojej twarzy rano. Zazwyczaj jest to codzienny rytuał, jednak czasami lubię coś zmienić, wtedy patrzę czy coś zmieniło się na lepsze czy gorsze.
Pełna szczęścia mogę powiedzieć, że stan mojej cery od pewnego czasu się polepsza.. Myślę, że głównym czynnikiem jest brak jakiegokolwiek make up(u) od tygodnia (w poprzednim poście pisałam o mojej operacji kolana). Gdybym nie miała problemów z cerą, na pewno nie malowałabym się, jednak moje zmiany trądzikowe są na tyle widoczne, że ze względów głównie estetycznych zdecydowałam się na ich zamaskowanie. Ok, przechodzimy do pielęgnacji! :)
1. Zawsze jak wstaję, pierwsze co robię to idę do łazienki i sięgam po tonik, który odświeża moją skórę po nocy i pobudza mnie do życia. Używam do tego celu wacika i toniku z Kolastyny do skóry tłustej. Nie mogę jeszcze na jego temat dużo napisać, używam go od niedawna.. :)
2. Następnie myję twarz (jednak warto wspomnieć, że przed tą czynnością myję włosy, o których nie powinno być tutaj mowy, ale warto zaznaczyć, że gdybym myła je przed umyciem twarzy, najprawdopodobniej miałabym na niej pozostałości po szamponie). Miesiąc temu odkryłam w końcu produkt, który sprawdza się u mnie perfekcyjnie! Mowa tu o Effeclar z La Roche Posay. Żel jest bardzo wydajny, dosłownie kropla wystarcza na dokładne umycie naszej buzi! Effeclar pięknie zmywa cały makijaż i przy okazji nie mam uczucia ściągnięcia jak po niektórych żelach. Dla mnie jest to strzał w dziesiątkę!!
3. Podczas suszenia włosów, na twarz nakładam zmniejszający pory i matujący krem z Sephory. Zauważyłam, że jeśli odczeka chwilkę dłużej na mojej twarzy, lepiej działa i buzia jest zmatowiona na wiele dłużej niż normalnie. Jednak pompka wystarcza na pokrycie strefy 'T', według mnie produkt nie jest konieczny, aczkolwiek cieszę się z jego posiadania. Lubię mat.. :)
4. Po około 15 minutach nakładam na całą twarz żel aloesowy z Gorvity polecany przez wiele vlogerek, pięknie nawilża i szybko się wchłania! Warto zaznaczyć, że ten z Gorvity ma idealny skład, a kosztował jedynie 13zł :) Jest wydajny, używam go 2x dziennie od 2 miesięcy i mam go jeszcze ponad połowę! Dostałam go w mniejszej aptece. Serdecznie polecam!
5. Ostatni już punkt to spryskanie twarzy chmurką wody termalnej z Uriage. Jest wspaniała! Tania, wydajna, genialnie i równomiernie rozprowadza wodę przez swój wygodny atomizer, nie psika twarzy strumieniem wody, a tworzy wspomnianą wcześniej chmurkę :) Ma słonawy posmak, przez co mam wrażenie (lub urojenie), że lepiej działa.. Pięknie tonizuje skórę, a przy regularnym używaniu naprawde - efekty są zauważalne!
To wszystko - cała pielęgnacja rano przed makijażem lub po prostu przed wyjściem gdziekolwiek :)
Pytania? Chętnie odpowiem c:
Widzę, pielęgnacja na 6+ :D
OdpowiedzUsuńDzięki, staram się c:
Usuń