Heej!!
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje postanowienia co do nowej pielęgnacji !!
Po pierwsze postanowiłam, że zrezygnuję z wszelakich sztucznych substancji, które zapychają lub dają złudne efekty. Mowa tu o przestawieniu się na naturalne składy kosmetyków pielęgnacyjnych, jak i części kolorówki. Dzięki pewnej vlogerce uświadomiłam sobie, że obecnie pielęgnacja, np. moich włosów jest bardzo 'sztuczna'.. Dzięki tej dziewczynie, zrozumiałam, jakie produkty są dla mnie dobre, a jakich powinnam unikać szerokim łukiem.
Polecam przede wszystkim filmiki o silikonach, parafinie i czytaniu składów w kosmetykach. Zrobiłam sobie krótką notatkę, która pomoże mi przy wyborze produktów w sklepie, bo po co kupować kosmetyk, który zamiast pielęgnować, szkodzi..? Uważam, że lepiej wydać kilka złotych więcej i mieć pewność, że kupiliśmy coś, co będzie pielęgnować naszą twarz, włosy, itp.
Będę unikać w składzie:
* bardzo szkodliwej substancji wysuszającej - alcohol denat
* isopropyl alohol
* petrolatum
* mineral oil
* silikonów - dimethicone
* dimethiconol
* phenyl trimethicone
* amodimethicone
* cyclomethicone
* PEG - modifed dimethicone
* dimethicone copolyol
Dobre składniki:
* sodium cocoamphoacetate
* cocoamidopropyl hydrotyltaine
* lauryl glucoside
* hydrolized silk
* phanted
Większość tak zwanych zapychaczy (kremy) zużyję na ciało. Planuję już zakup żelu aloesowego, który ma za zadanie złagodzić stany zapalne, nie podrażnia, nie zapycha, itp. Szampony postaram się też znaleźć z dobrym składem i w niedrogiej cenie - do 20zł, jak się uda.
Oczywiście wszystko powoli będę usuwać z kosmetyczki co jest złe, bo nagła zmiana też nie wpłynie korzystnie na mój organizm. Wszystkie zmiany będę monitorować i dam Wam znać!
Jeśli Wy też planujecie przerzucić się na naturalną pielęgnację, lub już to zrobiłyście to proszę, dajcie znać!
Pozdrawiam cieplutko!Ania c:
PS
Mam jakiegoś mega pecha.. :c
Dzisiaj powinnam być na zawodach, a tymczasem wczoraj na treningu wyskoczyła mi rzepka w kolanie! :( Przyjechała karetka i w szpitalu po zdjęciu okazało się, że rzepka sama wskoczyła, ale mam skręcone kolano. Na szczęście złamania nie ma, ale jest duże prawdopodobieństwo, że rzepka znowu kiedyś wyskoczy.. Teraz mam gips. Bardzo żałuję, że stało się to właśnie wczoraj, przed samymi zawodami, bo wygrała moją wagę dziewczyna, którą pokonałam w zeszłym tygodniu na innych zawodach.. :( No nic, zdarza się.. :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!! :)