Każda osoba ucząca się wie chyba o co mi chodzi.. Podczas Wigilii klasowej rozdawane są prezenty. Tydzień lub dwa wcześniej odbywa się losowanie komu będziemy robić prezenty. Miałam szczęście, wylosowała mnie najlepsza osoba jaką mogłam sobie wymarzyć.. Marta! :D
Oczywiście nie nastawiałam się na coś, czego raczej nie mogłabym otrzymać, więc z czystym podejściem podchodziłam do tej paczuszki. Muszę jednak przyznać, że jestem bardzo zadowolona! Marta wie jakie mam zainteresowania i zrobiła mi ogromną przyjemność!
Zdecydowałam się, że pokażę wam co od Niej dostałam, nie chciałabym jednak abyście odebrali to za chwalenie się, tylko jako propozycje prezentowe dla nastoletniej lub starszej dziewczyny. Prezent to trudna sprawa, nikt nie chciałby sytuacji, kiedy osoba obdarowana nie jest zadowolona (uważam też, że jest to niegrzeczne.. Każdy w jakiś sposób powinien ucieszyć się z prezentu..). Oto one:
Na pierwszy ogień idzie masełko do ust z Nivea Lip Butter o 'smaku' karmelowym. Jest to znany produkt, zamknięty w 19ml puszeczce. Masełko przepięknie pachnie, przypomina mi orzechy włoskie lub wosk z Yankee 'Salted Caramel', jedynie nie jest słony. Średnio utrzymuje się na ustach, ale to testy wstępne i z ogromną chęcią to masełko wypróbuje! :>
Kolejną rzeczą, a raczej dwoma będą woski właśnie YC!! Od niedawna wiem, że dostępne są też w sprzedaży w moim mieście. Są one o zapachu 'Christmas Coockie' oraz 'White Gardenia'. Ten pierwszy jest delikatniejszy, bardziej słodki i otulający. Natomiast drugi intensywny i świeży. Oba pachną cudownie! :)
Czas przyszedł na peeling z Farmony 'o smaku' słodkich trufli i migdałów. Obecnie jest już na mojej półce w łazience i już miałam okazję go wypróbować. Ma śmieszną konsystencję, taka galareta! Jest wydajny, mała ilość wystarcza na peeling całego ciała. Dodatkowo warto też wspomnieć, że jest to peeling myjący. Pachnie niesamowicie!! granulki nie są wielki,raczej delikatne w porównaniu z Perfectą. Jednak sądzę, że warto go wypróbować!
Kolej na olejek, a raczej kurację olejkiem arganowym z firmy Marion. O tym produkcie słyszałam wiele dobrego! Jest przeznaczony do każdego rodzaju włosów, szczególnie suchych i zniszczonych. Z tego co zauważyłam, jedna pompka wystarcza w zupełności na wszystkie końcówki. Ja muszę z nim uważać, bo mam krótkie włosy i łatwo o ich obciążenie. Olejek ten zdobył perłę rynku kosmetycznego 2012 Silver. Zapowiada się nieźle, pojemność też jest super, 50ml. Aa zapomniałam napisać o zapachu, którego nie da się przeoczyć! jest obłędny, delikatny ale wyczuwalny.. Piękny!! Dodatkowo ma pompkę.
Ostatnie kosmetyczne perełki to lakiery do paznokci z Golden Rose, seria Sweet Color. Podpowiedziałam wcześniej Marcie, że poszukuję bordowego kolorku i taki też dostałam, a nawet dwa! Kolory to 30 i 34. Ten pierwszy mam obecnie na paznokciach i muszę napisać, że jest to strzał w 10-tkę!! Piękny kolor ciemnego wina, cudo.. kolejne! :) 34 natomiast jest kolorem ciekawym, metalicznym. Mieni się na wiele odcieni, choć jest podstawą jest bordo wpadające w ciemny fiolet.. Coś czuję, że wyląduje na paznokciach w Wigilię.. :>
Nie wspomnę (albo i tak) o ogromnej czekoladzie Milka o smaku Toffee Ganznuss. Obłędna!! Z przykrością stwierdzam, że już jej nie ma.. :( Wszystkim tak zasmakowała, że wyparowała migiem! mogę jedynie pokazać jak wyglądała:
Pucha pycha pycha pycha pycha pycha pycha pycha...!!!!!! Dla smakoszy i miłośników czekolady będzie w pełni zadowalająca!
Marta, chciałabym jeszcze raz serdecznie Ci podziękować, to wszystko musiało przekroczyć limit..!! Bardzo, baaaardzo dziękuję! <3
A Wy jakie dostaliście wstępne prezenty na święta?
Lakiery, tarty i peeling Farmony są cudowne. Piękna paczka. Miłego zużywania.
OdpowiedzUsuńDziękuję, wesołych świąt! :D
Usuń