W końcu jest !!! :)

Hej!

Postanowiłam napisać szybki post o nowym nabytku, na który swoją drogą zdecydowałam się po jakiś 3 latach..! Zawsze oglądałam aukcje i różne oferty ale jak miało dojść do czegoś to rezygnowałam..
Jednak w końcu powiedziałam, muszę to mieć! Jeśli jeszcze nie zobaczyliście po zdjęciach o co mi chodzi (w co wątpię), to zapraszam dalej! :)

 Więc mowa tu o legendarnej i rozsławionej na wszystkie sposoby szczotce do włosów Tangle Teezer. Dłuuuugo zastanawiałam się nad modelem. Za długo. :) Byłam już pewna tego w kompakcie, ale w końcu padło na Salon Elite. Kolorów jest bardzo dużo i na bank każdy coś dla siebie znajdzie! Mi bardzo spodobał się kolor niebiesko-różowy. Bardzo się cieszę dlatego, że kolory są żywe, a nie delikatne i tak jakby sprane. Na razie wszystkie 'włoski' są proste i w stanie idealnym, ciekawa jestem po jakim czasie się skrzywią. Nie zamierzam jednak robić tego na siłę :) Nie będę jej kładła 'włoskami' w dół i nie zabieram jej do torebki (mam krótkie włosy, dlatego też nie czeszę się w ciągu dnia). Oprócz TT dostałam też próbkę perfum.

Pewnie dużo z was będzie się pytać o cenę, przeszukałam więc 'cały' internet i znalazłam ją za 28zł + 12zł przesyłka. Jeśli chodzi o kuriera, czekałam cały tydzień (!). Masakra, nie polecam nikomu DPD, jest fatalna.

Dlaczego właśnie ta szczotka? Można czesać nią na mokro, ponoć domyka łuski włosa (ciekawe..), nie plącze ich i nie szarpie. To się sprawdzi.. :) Z tego co już sprawdziłam, ładnie leży w dłoni, jest do niej dopasowana tak samo dobrze, jak do kształtu głowy.

Zobaczymy jak się sprawdzi szczotka, za jakiś czas do Was wracam z recenzją. Na pewno ją zrobię, bo sama przed zakupem szukałam ich. 

Ania