Hej!!
Jak widać po tytule, mam dla Was dzisiaj recenzję masełka do ust Nivea o nazwie Lip Butter. Dostałam go m. in. na święta od Marty (<3), co pokazałam tutaj! Marta pytała się mnie wcześniej jaki smak lub zapach chciałabym dostać i zdecydowałam się na karmelowy i taki też dostałam - Carmel Cream.
Wcześniej słyszałam o nim wiele dobrego, bo to właśnie masełko zostało rozsławione na blogach i YT. Bardzo się cieszę, że miałam okazję aby go przetestować. :)
opakowanie
Więc tak.. Po pierwsze masełko zamknięte jest w puszeczce z klasyczną nakładką. Nie jest rozkręcane, więc łatwiej o otwarcie, np. w torebce.. To mi jednak nie przeszkadza, no chyba że mam trudności z otwarciem, co czasem się niestety zdarza.. Na plus jest to, że napisy się nie ścierają i nie wygląda na to, że w przyszłości znikną.
konsystencja
Nie jest zbita, gęsta, wręcz przeciwnie! (Co wcale nie oznacza, że się leje) Osobiście nie lubię, a raczej nie preferuję lekkich konsystencji maseł do ust, jak jest w tym przypadku.. W puszce jest w konsystencji stałej, jednak tylko po dotknięciu palcem staje się śliskie, że palec sunie po masełku bez żadnych przeszkód.
działanie
Po aplikacji masełko ładnie nawilża usta, jednak efekt nie zostaje z nami na dłużej, a szkoda.. :( Produkt jakby zmiękcza usta. Skład można przeczytać z opakowania produktu:
kolor
Produkt nie daje koloru naszym ustom, nie barwi ich. Delikatnie się błyszczy, ale tylko dlatego, że jest to masełko.
dostępność i cena
Wiem, że można go zdobyć w drogeriach, np. Rossmann, Natura, itp. :) Masełko kosztuje w granicach 10zł.
zapach
CUDOWNY!! Kiedy pierwszy raz go poczułam, skojarzył mi się z zapachem od YC Salted Carmel, jednak ten jest słodszy. Uwielbiam go, czasami nawet otwieram opakowanie tylko po to, aby go poczuć.. c:
moja opinia
Sądzę, że w działaniu nie jest lepszy od Tisane, ale oczywiście go zużyję, szczególnie za ten niepowtarzalny zapach (!). Sama go raczej nie kupię, tym bardziej, że w lato prawdopodobnie się rozpuści - jak to masło :) Niemniej jednak polecam, bo nawilża ale nie na długo. Aplikuje się go palcem, co za tym idzie - jest w jakiś sposób niehigieniczny. Mi to jednak nie przeszkadza, używam go najczęściej w domu, mam go zawsze po ręką, dzięki czemu moje usta są nawilżone i pięknie pachną! Nie rozumiem tego szumu nad tymże produktem.. Są lepsze i trwalsze.. No, chyba że za te walory zapachowe :) Polecam do wypróbowania, tym bardziej, że dostępne są inne 'smaki'! :>
może fajnie pachnieć fajnie działać ale to maczanie palcem i palcem nakładanie mnie jakos nie przekonuje , wiec wole pomadki jednak ;p
OdpowiedzUsuńMnie też to denerwuje, dlatego zużywam go tylko w domu, a jak wychodzę mam pomadkę w sztyfcie :)
UsuńJakie są Twoje ulubione, sprawdzone pomadki? Chętnie wypróbuję! :>
Ja polecam małe opakowanie balsamu do ust z woskiem pszczelim naturals z avonu.Rewelacyjnie koi podrażnione usta.Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuje :)
UsuńJa bardzo lubie te masełka, te ma chyba najładniejszy zapach z całej serii :)
OdpowiedzUsuńInnych nie próbowałam, choć malinka pachnie równie cudnie.. :>
Usuń