.avatar-image-container, .avatar-image-container img { max-width: 50px !important; width: 50px !important; max-height: 50px !important; height: 50px !important; padding: 0 !important; border: 0px; -webkit-border-radius: 999px; -moz-border-radius: 999px; border-radius: 999px; } .avatar-image-container{ border:3px solid #fff !important; -webkit-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; -moz-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; box-shadow: 0 1px 2px #BBB; }

wtorek, 7 stycznia 2014

RECENZJA PUDRU TRANSPARENTNEGO ESSENCE


Chcę przedstawić bliżej Państwu puder sypki Essence w kolorze transparentnym. Z tego co wiem, mniejszość używa pudrów transparentnych myśląc, że są białe lub po prostu nic nie robią. Błąd! Ten post będzie oparty na mojej opinii. Więc... Co to jest w końcu ten kolor transparentny?! Kolor po nałożeniu na skórę zmienia się w niewidoczny, po prostu przezroczysty, przez co jest mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia tzw. 'maski'. Ja zdecydowałam się na właśnie ten 'kolor' aby jedynie zmatowić moją wiecznie tłustą cerę. Zapraszam do czytania! :)



opakowanie

Puder zamknięty jest w plastikowym, solidnym słoiczku. Wielokrotnie upadł i na szczęście nie uległ zniszczeniu :) Jest trwałe i w miarę lekkie.



kolory

Tutaj jest do kupienia tylko ten, transparentny. Nie zauważyłam jeszcze kolorowych pudrów sypkich z Essence..

zapach

Typowo pudrowy, trochę duszący. Nie przeszkadza mi jednak podczas aplikacji.

zmielenie

Średnie szczerze mówiąc.. Oczywiście nie są to od razu wielkie bryły, ale w porównaniu do pudru sypkiego z KOBO, rzeczywiście zauważyłam, że jest niedrobno zmielony..

zapychanie

Do tej pory nie zauważyłam, a jest to moje drugie opakowanie.

dostępność

I tutaj może być mały problem.. Na szczęście tutaj gdzie mieszkam jest drogeria Natura, jednak wiem, że nie wszędzie można ją znaleźć.. Nie zauważyłam nigdzie indziej aby te pudry były w ofercie, szukajcie właśnie w Naturze lub drogeriach z produktami Essence.

cena

Oczywiście kwestia bardzo ważna. Koszt wynosi 15zł z groszami. Niestety nigdy nie spotkałam się z promocją.. :/


wydajność

Jest wydajny, ale znowu nie AŻ tak jak ten z KOBO. Starcza na dość długi okres czasu, pierwsze opakowanie było ze mną przez około 2/3 miesiące przy codziennym stosowaniu.



działanie

Ładnie matuje na dość długo, jak już wspomniałam, nie zmienia koloru skóry, nie bieli! Ładnie stapia się z cerą i staje się niewidoczny. Moja skóra w strefie 'T' lubi się tłuścić i świecić, więc w tych miejscach mat ustępuje po około 4/5 godzinach. 



aplikacja

Na początku nakładałam go za pomocą pędzla do pudru, ale od czasu zakupu puszka z Inglota, nie rozstaję się z nim. Mat utrzymuje się dłużej jeśli puder zostanie wciśnięty w skórę. Polecam zakup puszka (ten z Inglota to koszt 6zł), zauważycie różnicę!





moja opinia

W wakacje sprawdzał się świetnie, ładnie matowił, w upały pomagał utrzymać totalny mat. Z czasem jednak czar prysł i powolutku moja cera zaczęła się przyzwyczajać do tego właśnie produktu..  Teraz na zmianę używam ten i KOBO. Ten duet puki co sprawdza się dobrze, aczkolwiek wiem, że później do testów pójdzie Kryolan Anti Shine. Polecam go osobą z cerą przetłuszczającą i normalną. Nie wiem jak sprawdziłby się na cerze suchej, ale myślę, że nie byłoby tak źle. Jednak tym, którzy mają cerę totalnie tłustą odradzam zakup ze względu na długość matu. 






2 komentarze:

  1. Nigdy go nie używałam,ale może warto sprawdzić :)) a puszki z Inglota świetne :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto, warto :) A puszek jest rewelacyjny!! :>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!! :)