.avatar-image-container, .avatar-image-container img { max-width: 50px !important; width: 50px !important; max-height: 50px !important; height: 50px !important; padding: 0 !important; border: 0px; -webkit-border-radius: 999px; -moz-border-radius: 999px; border-radius: 999px; } .avatar-image-container{ border:3px solid #fff !important; -webkit-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; -moz-box-shadow: 0 1px 2px #BBB; box-shadow: 0 1px 2px #BBB; }

poniedziałek, 17 lutego 2014

HAKURO H50s - MAŁE CUDO?



Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką pędzla Hakuro H50s, sławnego flat top(a) do aplikacji podkładu (również mineralnego). Cały haul mogłyście zobaczyć tutaj!  Dzisiaj przychodzę z recenzją.
Czy ten pędzel jest rzeczywiście wart uwagi..? Zapraszam! :)


Zacznę od tego, że aplikuję nim podkłady zarówno płynne, jak i te w musie. Ścięty na płasko (flat top), umożliwia dobre krycie i lepsze połączenie się podkładu ze skórą. Nakładam go ruchem stemplującym, dzięki czemu przedłużam trwałość podkładu, mam wrażenie, że 'wciskam' go w skórę.


Włosie jest idealnie ścięte, żaden włos jeszcze nie zdążył wypaść, a pędzel przeszedł już kilka prań. Nie traci na miękkości, a w dotyku jest po prostu jak wata - super miękki! (Wykonany z włosia syntetycznego) Jeśli chodzi o jego wielkość, długość całkowita wynosi 17cm, a długość i szerokość włosia to 2,2cm i 2,8cm. Trzeba przyznać, że włosie jest bardzo zbite, przez co pędzel nie pije dużo produktu (nakładam go po spryskaniu go odrobiną wody termalnej). Mimo swojego kształtu, bez problemu dociera w takie miejsca jak np. skrzydełka nosa.



Fajnie, że producent pomyślał o osłonce, dzięki której w czasie podróży pędzel nie powinien stracić swojego kształtu i nic z nim się nie stanie. H50s ma też swojego większego brata - H50, którego niestety nie posiadam, a długo zastanawiałam się, po który sięgnąć.. Napisy na trzonku nie ścierają się, choć potraktowane były przeze mnie z początku taśmą przy suszeniu ( na szczęście mam już lepszy patent na suszenie pędzli.. :)



Od kiedy po raz pierwszy nałożyłam nim podkład, nie chcę już nigdy robić tego palcami! H50 dociera w trudno dostępne miejsca, nie tworzy efektu maski i dodatkowo nie jest drogi. Można go dostać w internetowych drogeriach od 25zł. Niestety nie można zakupić go stacjonarnie, ale mam nadzieję, że to się zmieni.. :> Jeśli jeszcze nie próbowałyście, gorąco Was zachęcam! Jak za teką cenę, jestem pewna, że było warto, tym bardziej, że będzie to inwestycja na lata, bo nic nie wskazuje na to, żeby było inaczej! Zgarnia naprawdę wysokie noty na Wizazu link tutaj, co również przekonało mnie do jego zakupu, czego oczywiście nie żałuję!!





Miałyście go kiedyś, próbowałyście?
Dajcie znać! :)



2 komentarze:

Dziękuję za komentarz!! :)